czwartek, 7 marca 2013

Przyjechał Eskel!

Lalek wreszcie trafił do mnie. Jestem poza domem, ale przecież nie zostawię go zamkniętego w paczce...

Nowy mieszkaniec przyjechał w pudełku po Isulu - ponieważ jest hybrydą, to nie ma własnego.
Dowiedziałam się, że ma na imię Eskel, czyli tak jak jeden z wiedźminów z książki Sapkowskiego. Coś mi się wydaje, że w przyszłości będzie go trzeba ubrać po wiedźmińsku ;)
Czy mówiłam już, dlaczego się nie niego zdecydowałam mimo, że w planach był Taeyang Missionary? Przez te Oczy! Przeżyłam chwile grozy, gdy po zamknięciu jednego oka, mnie umiałam go otworzyć. Dobrze, że w pudełku przyjechała też instrukcja do głowy. Pierwsze oczne doświadczenie za mną ;)
Razem z nim przyjechała masa przedmiotów, m.in. dodatkowe buty oraz przekąska.

 Teraz, jak już wiem jaki on jest duży, mogę pomyśleć o jakimś pokoju, w którym będzie mieszkał. Do tej pory pullipową rodzinę widziałam tylko na zdjęciach i za bardzo nie wiedziałam, czego się spodziewać.

Teraz parę spostrzeżeń świeżo upieczonego posiadacza dyniogłowej hybrydy:
- duży jest. Oglądałam filmiki w necie, ale i tak pewne zaskoczenie było.
- oczy się ruszają!
- i zamykają!
- obitsu (ciałko) strasznie skrzypi, jak się je ustawia. Może tylko ten egzemplarz tak ma. Ale za to nie jest obluzowane. Skrzypienie mi nie przeszkadza.
- przez te oczy ma się wrażenie, że trzyma się w ręce coś żywego, nie zdziwiłabym się jakby zaczął chodzić po mieszkaniu. Ale wolałabym, żeby tego nie robił ;)
- mówiłam już, że oczy się ruszają i zamykają? Mówiłam.
- włosy są ciekawe w dotyku. Prawie jak prawdziwe.
- oczy, oczy!

Następne posty będą zdaje się pisane przez Eskela. Ja będę się wtrącać z rzadka.
Pozdrawiam wszystkich!

2 komentarze:

  1. KOT Z MONSTER HIGH ! :O :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Udało mi się go zidentyfikować - to Crescent, kot Clawdeen Wolf.

      Usuń

Eskel bardzo dziękuje za wszystkie komentarze. Nie obiecuje, że odpowie na każdy, ale na pewno każdy przeczyta.