Barek w kształcie beczki. Oczywiście z winem i kieliszkami. Wino jak widać z wyspy Madera znajdującej się przy północnym brzegu Afryki na Oceanie Atlantyckim. No co - trzeba się dokształcać ;)
Tylko korek z butelki trzeba wyciągnąć, bo ktoś go wepchnął do środka.
Powyższe zdjęcia były tylko pretekstem do pokazania Wam czegoś strasznego!
Mianowicie Capricorn wzięła się za robienie peruki! Takiego czegoś chyba do tej pory nie widzieliście. Nie chciała Wam tego pokazywać, ale pożyczyłem sobie jej telefon i oto jest:
Mówiłem jej, że to jest za duże na mnie! Mówiłem! Nawet pomogłem jej zrobić wykrój według mojej głowy! Ale nie - za małe jej się wydawało. I wykroiła większe! Porażka na całej linii!
Już nie mówiąc o tym, że wyglądam w tym jak... nieważne.
Podobno człowieki uczą się na błędach...
O jjeejuuuu! Ale super znaleziska :) Chociaż ten koreczek z butelki będzie raczej ciężko wyciągnąć :/
OdpowiedzUsuńNo a ta peruczka.. Hmmm... Zrobię to co Eskel- będę cicho :#
Pozdrawiam :D
Znaleziska pierwsza klasa:) Ja przywiozłam żaglówkę w butelce z Helu, ale okazała się być chińskim szajsem;)
OdpowiedzUsuńEskel nie wygląda na zadowolonego z peruki, ale może mu się odmieni. Zresztą kto nie ryzykuje ten nic nie ma, następnym razem się uda:)
Pamiętam, że jak szyłam pierwszą koszulę dla Kena, to pierwszą zrobiłam za dużą, drugą za małą, dopiero trzecia jako tako pasowała:)
Ale boski barek!
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę, Capri! Peruki szyte przeze mnie wyglądają tak samo. Nie ma to jak zręczność palców (facepalm)
OdpowiedzUsuńjakie skarby i to w rozmiarze lalkowym ! Barek niesamowity :) A peruka....no cóż...Eskela oczy mówią chyba wszystko :) Człowiek uczy się na błędach :)
OdpowiedzUsuńBarek jest świetny! Chętnie bym taki przygarnęła, haha ;)
OdpowiedzUsuńA peruka... nie jest taka zła, na pewno da się z niej cos jeszcze stworzyć :D
Wygląda, jakby jakiś biedny, zaniedbany futerkowiec usiadł mu na głowie, aaleee nie zniechęcaj się do dalszych prób, jeśli tylko będziesz miała na nie ochotę. Trochę więcej praktyki i wyjdzie tak, jak wyjść powinno! ;))
OdpowiedzUsuńBarek jest boski, teraz już tylko wystarczy zaprosić znajomych ;D
Ale cudowności znalazłaś :) a Eskel we wszystkim wygląda uroczo :-)
OdpowiedzUsuńO kurcze jaki fantastyczny barek:) Pasowałby do mojego Tyśkowego domku, ale Tyśka niepełnoletnia:(
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że to Włóczykij Wszędobylski pokazuje nam swoją kajutę z płynnymi skarbami i hobby znanym niejednemu żeglarzowi - nabijaniu w butelkę nie tylko mikro modele...
OdpowiedzUsuń