wtorek, 17 czerwca 2014

Wycieczka

Hej, tu Eskel. Nareszcie udało mi się zalogować na MOJEGO bloga. Ciągle tylko jakieś barbiowate, które przyjechały do Capricorn. Teraz moja kolej.
Capricorn zabrała mnie na wycieczkę. Co prawda większość czasu musiałem spędzić w torbie, ale trochę świata udało mi się zobaczyć.
Zalew Poraj, koło Poraja, niedaleko Częstochowy. Fajnie tam było nawet. Woda dość ciepła, tylko jakaś zielona. Ale wędkarze siedzieli, więc chyba coś w niej żyje.


A teraz zamek w Olsztynie. Tym koło Częstochowy oczywiście.
Ta wieża wygląda trochę jak papieros.
A w ogóle to co to za zamek, same ruiny i trawa.
Ale ładnie tam było. Mówi się chyba - "malowniczo".
I dużo drzew na około a wśród nich domki. I górki. To się nazywa Jura Krakowsko-Częstochowska. Albo Wyżyna.
Ale najbardziej podobało mi się na rynku w Olsztynie. Leżaczki tam poukładali i można było odsapnąć po bieganiu po tych wszystkich kamieniach.
Capricorn obiecała, że następnym razem zabierze mnie do jakiegoś normalnego zamku, znaczy takiego całego - z dachem, meblami i w ogóle.
Nie mogę się doczekać.

Pozdroofki ;)

P.S.
A tak wygląda przy wejściu na zalew:
Ludziki, które się tym zajmujecie! Czy nie potraficie postawić paru koszy na terenie uczęszczanym przez istoty ludzkie? A potem ich opróżniać co jakiś czas?

A Wy inni ludzie - naprawdę nie potraficie zabrać swoich śmieci ze sobą i wyrzucić w domu jak nie ma koszy na miejscu? Podobno za to płacicie. Jak to wygląda?
I te pety w piasku, fuj :-/ I szkło!

Jednocześnie dziękuję wszystkim, którzy nie śmiecą. Możecie być z siebie dumni, bo jesteście Perłami.

3majcie się!


10 komentarzy:

  1. Widzę, że wycieczka była udana ;)
    Przed ostatnie zdjęcie strasznie mnie rozbawiło :)
    Podkoszulek Eskal ma fajny, mam w planach podobny uszyć Erykowi...
    Pozdrawiam
    P.S. Eskalu, możesz być pewny, że Capricorn dobrze o ciebie dba, (a nawet cię rozpieszcza) i to całkowicie naturalne, że większość czasu przesiedziałeś w torbie (mój Eryk też tak podróżuje), gdybyś miał iść na własnych nogach, to ta wycieczka stałaby się krucjatą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że mu to wytłumaczyłaś :)
      Podkoszulek kupiony na allegro, jako t-shirt dla Kena. Tak jest taniej niż kupować na Pullipy ;)

      Usuń
  2. Lalek super się prezentuje w plenerach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jego drugim hobby po łapaniu potworów są właśnie wycieczki ;)

      Usuń
  3. Hmm... no ale przynajmniej na jedną kupę jakoś rzucone te śmieci. Kilka dodatkowych koszy + opróżnianie to pewnie koszta rzędu 20-30k miesięcznie z czego stówa dla śmieciarzy, pięć na utylizację odpadów a reszta na logistyczne opracowanie, koordynację i nadzór realizacji projektu usuwania zanieczyszczeń okołospożywczych w okolicy akwenu wodnego poziomego typ 485B...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna wycieczka. Mam pytanie. Ile kosztują Pullipy?

    OdpowiedzUsuń

Eskel bardzo dziękuje za wszystkie komentarze. Nie obiecuje, że odpowie na każdy, ale na pewno każdy przeczyta.