wtorek, 4 lutego 2014

Ratunek

Dastan: Przeczytałem już wszystko. Eskel, idziesz ze mną pojeździć?
Eskel: No coś ty, teraz, jak zostawiasz kompa? Muszę skorzystać zanim wróci Mika.
Dastan: OK, to idę sam. Wrócę za dwie godziny.
Dastan: Cześć, Nutmeg. Masz ochotę na spacer?
Dastan: Piękny dzień. Trochę mroźno, ale damy radę.
Dastan: A to co? Tam ktoś leży?
Nutmeg: Pfffffrrrrr. Pffff.
Dastan: Wio, Nutmeg. Czemu nie chcesz tam iść?
Dastan: Och... Ona jeszcze żyje? Oddycha, ale słabo. Strasznie zmarzła.
Dastan: Nutmeg, uniesiesz nas obydwoje? Nie chciałbym jej wieźć "na martwego Indianina".
Eskel: Tak szybko wróciłeś? Nie zdążyłem jeszcze... A to kto?!
Dastan: Eskel, daj jakiś koc i idź rozsiodłać konia.
Eskel: Ale gdzie...
Dastan: Później Ci powiem. Idź już!
Eskel: Hej, Nutmeg. Gdzie ją znaleźliście? Wiesz, kim ona jest?
Nutmeg: Pffffrrrrr.
Eskel, Dobra, już ściągam to siodło...
A tymczasem...
Dastan: Nie wiem, czy dobrze zrobiłem przynosząc Cię tutaj. Ale przecież nie mogłem Cię zostawić na mrozie. Mam tylko nadzieję, że Mika się za bardzo nie zezłości...



Kim jest nieznajoma i czemu Mika miałaby się złościć? Dowiecie się już w następnym odcinku.
;)

3 komentarze:

  1. tangkou ta nowa taka z doczepianymi rogami? te różowe stawy itp to grafika czy makijaż lalki? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ta nowa, ale ciiiiii. Przedstawię ją później ;)

      Usuń
  2. Ojojoj... Ale ślicznie Dastan razem z nią wygląda...
    Eryka (Herbaciane Poddasze blog)

    OdpowiedzUsuń

Eskel bardzo dziękuje za wszystkie komentarze. Nie obiecuje, że odpowie na każdy, ale na pewno każdy przeczyta.