Poniacze, ach poniacze

Jest nam niezmiernie miło - mnie i Eskelowi - że ktoś o niego zapytał w komentarzu. Po prawdzie, to nie spodziewałam się, że ktoś tu jeszcze zagląda i w ogóle pamięta, że jest taki lalek w zakątkach internetu. Eskel bardzo chciałby się wybrać na sesję, więc jego zdjęcia na pewno się pojawią, mam nadzieję, że w te wakacje.  Co tam wakacje - mam nadzieję, że w ciągu tygodnia!
A tymczasem zdjęcie Eskela z kilkoma kolegami i koleżankami.
Przynajmniej za szybą mniej się kurzą.

Natomiast dziś post o kucykach, bo ich ilość w ostatnich dniach miesiącach latach od ostatniego posta o MLP wzrosła. Nie chce pokazywać wszystkich na raz, bo boję się, że stracę motywację znów na rok lub dłużej do pisania tego bloga. A chciałabym go "ożywić".
Poza tym nie wszystkie jeszcze są u mnie.

W tym miejscu należą się podziękowania Mojej Mamie, która wyszukuje w "ciucholandzie" poniacze, które potem trafiają do mnie - dzię-ku-ję bar-dzo! :D


My Little Pony zidentyfikowałam na podstawie strony https://www.strawberryreef.com/


Generacja 1 - Tornado - (c)87 HASBRO INC. PAT. PEND. MADE IN HONG KONG
Mój pierwszy kucyk chłopak ze szczotkami.

Generacja 1 - Majesty - (c)83 HASBRO PAT PEND HONG KONG
Podobno była sprzedawana z zamkiem.

 Generacja 1 - Bouquet - (c)85 HASBRO BRADLEY MADE IN HONG KONG
Bardzo długie włosy ma ten jednorożec.

Generacja 1 - Baby Blossom - (c)1984 HASBRO PAT PEND MADE IN HONG KONG

Mój pierwszy maluszek - słodziak.

Generacja 4 - Fluttershy
Biedna wygląda, jakby jakieś zwierzątko pogryzło jej nogę, co jest trochę ironiczne, bo przecież Fluttershy znana jest z tego, że potrafi obłaskawić każdego potwora.

Generacja 4 - Masked Matter-Horn, czyli Twilight Sparkle jako superkucyk.
Nie mam jeszcze wersji podstawowej, trzeba to nadrobić.

To tyle na dzisiaj.

Pozdrawiam!