poniedziałek, 23 listopada 2015

Barbie pastelowa

Ta lalka mi się tak bardzo podoba, a jednocześnie jestem nią tak bardzo rozczarowana...

Barbie z "Oszołoma" seria "Pastelowa". Nie mam pojęcia pod jaką nazwą szukać jej w internetach.

Kupiłam ją bo ma delikatny makijaż i ubranie, które mi się podoba. Dla ubrań przygarnęłabym wszystkie trzy z serii - pozostałe panny są w różowym ubraniu oraz w błękitnym. Ciuszki są dokładnie i starannie uszyte, nic się nie strzępi ani nie pruje.


Łososiowo-zielona sukienka na ramiączkach ma żółte i białe kropki na spodzie. Składa się z jednej części i jest zapinana na rzep na plecach. Plastikowy srebrny pasek zapinany jest z tyłu. Lalka ma też srebrne duże kolczyki w uszach oraz srebrne buty na obcasie z całą masą ćwieków. Szkoda, że przed kupnem nie widać, jakie lalka ma buty, bo na dole pudełka jest akurat logo Barbie, które zasłania nogi. Wiem tylko, że różowa blondynka też ma srebrne buty na obcasie, bo jedno z pudełek było otwarte na dole.


No a teraz minusy, pewnie niektórzy się już domyślają jakie.

Klejoglut na połowie głowy. Grzywka zalepiona "na amen". Niby dobrze, bo fryzura się tak łatwo nie popsuje podczas zabawy. Ale ten łupież nie wygląda dobrze. No i prześwit nad grzywką. Daję słowo, że nie było widać tego, gdy lalka była w pudle - ona stoi z wysoko podniesioną głową, i po prostu nie dało się tego zobaczyć.


No i następny minus, który mnie denerwuje - głowa porusza się tylko na boki. Na dół ani do góry się nie da ani milimetra. Poza tym kolczyki chyba są wklejone. Jak na razie nie udało mi się ich wyłuskać, ale będę próbować. Może nic nie urwę.

Buty są piękne, choć prawdę mówiąc nie lubię takich kolczastych, ale nie zaprzeczę, że ładnie wyglądają. Pod podeszwą mają barbiowe "B". Akurat ta lalka stać w nich nie będzie, ale muszę zobaczyć, czy inną dałoby się w nich postawić. Obcasy nie są najsztywniejsze, ale powinno się udać.


Torebka mi się nie podoba, ale pasuje do kreacji. Chyba miała nawiązywać do żółtych kropek na sukience. Babcia mnie uczyła, że torebka powinna pasować do butów, ale chyba coś w modzie się zmieniło ;)


A teraz największy minus - wiem, że lalka budżetowa, ale czemu nogi i ręce wychylają się tylko do przodu i do tyłu, a na boki już nie? Tyle dobrego, że przynajmniej, jak lalka usiądzie, to nogi się nie rozchylają. No i całe ciałko jest plastikowe, a na dodatek bardzo widać łączenia poszczególnych połówek. Na stopach wygląda to tragicznie, bo są krzywo sklejone :/ I jeszcze nogi się odkształciły od siedzenia w pudełku, teraz lalka cały czas stoi, jakby jej się chciało siku ;)

Nie narzekam już, bo większość mankamentów widziałam kupując lalkę, no ale... Moim zdaniem, to powinna być jeszcze tańsza i sprzedawana jako ubranka + manekin gratis ;)))

Mam zamiar przesadzić głowę na ruchome ciałko. Mam nadzieję, że trik z suszarką zadziała. Tak - głowa jest twarda prawie jak kamień...

I zdanie o pudełku - są na nim napisy w 12 językach a ani słowa po polsku... Czy to czasem nie jest niezgodne z jakimiś przepisami? Że towary sprzedawane w Polsce muszą być opisane w polskim języku?
Na odwrocie pudełka są dwa kadry z bajki (chyba Life in the Dreamhouse) a poza tym tylko opisy gdzie zrobiono i że uwaga na małe części.

Taki mam trochę niesmak, ale buzia ładna ;)

Pozdrawiam!

14 komentarzy:

  1. Dobrze, dobrze barbie barbiami, a gdzie jest Eskel?
    *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemny pyszczek, ale klejoglut skutecznie mnie odstraszył :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyjątkowo ładna twarzyczka. Dlatego rozumiem rozczarowanie jej wadami. Takie śliczne lalki powinny być naj, naj, naj, a tu - sztywniara z klejoglutem i brzydko wyprofilowanymi nogami. No jak można tak skiepścić i zmarnować potencjał świetnego produktu?

    OdpowiedzUsuń
  4. Buzia naprawdę ładna . Może torebka pożyczona od młodszej siostry w przedszkolu ??
    Ta glutoplazma we włosach to jakiś koszmar :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładna lalka, ale klejoglut i łysienie to przesada:/

    OdpowiedzUsuń
  6. buty wprost obłędne!!!

    ja torebki dobieram do nastroju,
    najczęściej jako trzecia barwa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Capricorn:) Pomożesz mi z lalką? Szczegóły na moim blogu :D ! http://sushiedolls.blogspot.com
    Pozdro ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jedna moja Barbie miała klejogluta na głowie, ale wszystkie były ładnie zrobione, tak, że nawet byłam zadowolona, bo fryzura się nie rozwala... Z wyjątkiem Tristka (Kena), któremu klejowe cudo rozwaliłam, a "łupież" skutecznie wyczesałam. Ale racja, trzeba z tymi włosami uważać, bo czasem to masakra...
    Moja Elsa Frozen Fever od Mattela ma podobnie z nogami, ciągle krzywi stopy do środka, ale to chyba wada mocowania nóg w pachwinach, a nie klejenia.
    Tragedia po prostu czasem, jak Mattel, (ale też inne firmy) odstawiają fuszerkę :( Najgorsze jest to, że kolekcjonerskie lalki też nie raz mają braki...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę miłośniczkę Świata Dysku POZDRAWIAM :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że miłośniczka. Żółw się rusza! xD

      Usuń
  10. Właśnie piszę swoje zdanie na temat Summer z tej serii, zajrzyj!
    http://www.mollymoonlight.eu/

    OdpowiedzUsuń
  11. Na buźce jest śliczna i w ogóle, gdybym nie wiedziała o tych mankamentach, uznałabym ją za bardzo sympatyczną i ciekawą laleczkę. Szkoda bardzo że jej wygląd mija się z Twoimi wyobrażeniami i nastawieniem. To bardzo przykre w jaki sposób podchodzi się do klienta! Jakże szkoda, że lalka z takim potencjałem została wykonana tak niedbale.

    OdpowiedzUsuń

Eskel bardzo dziękuje za wszystkie komentarze. Nie obiecuje, że odpowie na każdy, ale na pewno każdy przeczyta.