Uwaga spojler filmu ;)
Lagoona Blue jest potworem słonowodnym, a jej chłopak Gillington "Gill" Webber jest słodkowodny i dlatego jego rodzice nie są chętni ich związkowi. Lagoona prosi dżinkę (jest taka forma od dżin?), aby zamieniła ją w potwora słodkowodnego chcąc tym samym uzyskać przychylność rodziców ukochanego.
Włosy - szczególnie grzywka - są bardzo posklejane i usztywnione. Na razie jednak nie zamierzam nic z tym robić.
Lagoona podobała mi się "od zawsze", ale to tę wersję zapragnęłam - ona jest taka... soczyście kolorowa :)
Bardzo podoba mi się biżuteria, sama chciałabym taką z żółwiami...
"Żółw się rusza!" - szkoda, że wczoraj pożegnaliśmy jego stworzyciela :(
Dla niewtajemniczonych - wczoraj umarł Sir Terry Pratchett - autor książek o Świecie Dysku. Dysk płynie w Kosmosie oparty na grzbietach czterech słoni, które z kolei stoją na skorupie żółwia - Wielkiego A'Tuina.
Nie obraziłabym się, jakby kolczyki-ważki też były zielone. Ale róż pasuje do makijażu.
Maska na oczy jest na gumce.
Zdziwiłam się, że płetwy na nogach są gumowe. Szkoda też, że nie są na stałe przymocowane, bo łatwo można je zgubić. Rozumiem, że wyjmowane są po to, żeby lalka mogła nosić spodnie.
Zawsze można przykleić, jakby się kto uparł.
Cieszę się :D
ja też bym się cieszyła - kocham morskie stwory -
OdpowiedzUsuńa Laguna była moją pierwszą MH - tej wersji i mnie
się bardzo chce - odkąd Ją ujrzałam :)))
Bardzo długo się zastanawiałam, którego wodnego bohatera przygarnąć - Lagoona wygrała kolorystyką.
Usuńmnie jeszcze intryguje Jej luby - a nawet dwóch - bo w dwójnasób już zostali wydani - chyba, że dostałam oczopląsu i pomyliłam z innym mieszkańcem mórz i oceanów...
UsuńŚliczna jest:)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się przykro zrobiło na wieść, że już nie będzie nowych wieści od magów i głosu ŚMIERCI:(
Niestety :( Na szczęście książki zostały i zawsze można do nich wracać.
UsuńBardzo podoba mi się ten zestaw kolorów i biżuteria :)
OdpowiedzUsuńAż szkoda ją przebierać :)
UsuńKiedyś uwielbiałam Monster High.
OdpowiedzUsuńJuż mi trochę przeszło, ale te cztery lata bóstwienia tego pozostawiają sentymenty ;)
Lagoonę bardzo lubiłam.
Strasznie się zdziwiłam, że interesujesz się lalkarstwem!
sage-servant1.blogspot.com
Ja się interesuję wieloma rzeczami - od rozmnażania pantofelków, po powstawanie supernowych ;)
UsuńŁadna ta wersja Lagoony. Ja w swojej kolekcji posiadam tę pierwszą i przyznam że strasznie się od siebie różnią. A co do płetw na nogach fakt, łatwo mogą się zgubić.
OdpowiedzUsuńto ta Smerfetkowa! Jedna z najładniejszych "rybek"
OdpowiedzUsuń