niedziela, 6 kwietnia 2014

Pościel

Niedawno miałam szybki kurs szycia na maszynie u mojej Babci. Niestety, moja Babcia sądzi, że lalkami bawią się tylko dzieci. Chęć uszycia pościeli dla lalek umotywowałam tym, że przecież ubrania (ludzkie) są dla mnie za trudne, jak na pierwsze zetknięcie z maszyną. Babcia nie do końca wyglądała na przekonaną, ale ucieszyła się, że ktoś z rodziny wykazał chęć nauki szycia. Nawet poświęciła jedną poduszkę, żeby zdobyć wypełnienie :)

A oto moje "dzieło":
Dwa komplety pościeli składające się z poduchy, kołdry i jaśka. I nawet nie są takie krzywe :D
Muszę powiedzieć, że szycie na maszynie bardzo mi się podobało. Ta prędkość i równość ściegu! Ręcznie szyłabym te rzeczy chyba jakieś 10 lat. Albo dłużej znając mnie ;)

Nie widzę jednak perspektyw szycia ubranek dla lalek pod czujnym okiem mojej Babci. Nie mam jak wytłumaczyć takiej potrzeby :(

Udało mi się też kupić zawiasy, żeby skończyć szafę. Przywiozłam je z nowootwartej Castoramy w Tarnowskich Górach. Tylko nie wiem, jak je zamontuję, ale chyba na gorący klej, bo gwoździe odpadają.
Mam zamiar zrobić piętrowe łóżko dla dziewczyn, ale na razie pościel musi wystarczyć. No i szafę najpierw trzeba skończyć.

Pozdrawiamy!




8 komentarzy:

  1. ... i bardzo ładnie wygląda ta pościel :) . Ja niestety szyję tylko ręcznie - maszyna do szycia nie chce mnie słuchać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) A mnie się nawet spodobało deptanie, mimo, że nie jeżdżę autem ;)

      Usuń
  2. Super pościel. Ja znowu wolę ręczne szycie, bo maszyna mnie przerasta;)
    Hm a jakby te zawiasy na taśmę dwustronną zamocować? cieńsza warstwa niż kleju na gorąco, a całkiem dobrze trzyma:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym myślałam i chyba najpierw spróbuję na taśmę dwustronną :)

      Usuń
  3. Ja się z maszyną całkiem dobrze dogaduję. Niestety pewnych moich fanaberii nawet ta, której używam (w cenie dwuletniego samochodu) nie jest w stanie spełnić - tzn. jak mi się zamarzy dwie warstwy skóry z dżinsem zszywać.
    Ale przy produkcji lalkowej pościeli jest nieoceniona, bo ręczne robienie tego to mordęga - nie dość, że długo to jeszcze monotonnie.

    & Łaaadnie śpią.

    OdpowiedzUsuń
  4. wcale nie widać, że to była nauka, pościel wyszła bardzo ładnie :) strasznie podoba mi się materiał pościeli :) teraz plastiki będą miały kolorowe sny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A moja maszyna stoi i się kurzy:(
    Pościel super:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie ci pościel wyszła. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów w krawiectwie :)
    P.S. Dziękuję za komentarz :) Bardzo miło mi się zrobiło, że ktoś się do mnie odezwał, po mojej dość długiej przerwie w blogowaniu :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Eskel bardzo dziękuje za wszystkie komentarze. Nie obiecuje, że odpowie na każdy, ale na pewno każdy przeczyta.