Mika szaleje na quadzie (kładzie?). W każdym bądź razie czterokołowcu.
Popełniłam kupno lalki. Monsterki. Zafascynowała mnie odkąd zobaczyłam ją w bajce w wersji oryginalnej. Ten akcent! I szpony :) Ale koniecznie musiała mieć długie rozpuszczone włosy. I taka do mnie trafiła :) W Real-u w Cz-wie jest wyprzedaż... Taniej niż na aukcjach :) No i Operetta będzie miała koleżankę :D
Czuję się zaspokojona monsterkowo. A także jakby odechciało mi się panny Pullipy... Co prawda, to nie to samo, ale jak się nie ma mamony na to, co się lubi...
Pozdrawiamy :)
Ale boski quad! Też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńale fajnie Mika szaleje :) Rima (też Ciel) zazdrości jej tego quada :))
OdpowiedzUsuńZnalazłam go w sklepie typu "(Nie) wszystko po 4 zł" - może się uda znaleźć podobny - kosztował parę złotych :)
UsuńBardzo dynamiczne zdjęcia - naprawdę ożywiłaś swoją Dyńkę:) Na drugim wygląda jak zagubiona w lesie bambusowym.
OdpowiedzUsuńSlalom w gąszczu bambusów godny pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńLubię ją, zawsze jest taka zaangażowana i niczego się nie boi... przypomina mi Małą Mi z Muminków ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście! Zawsze mi się wydawało, że skądś znam ten charakterek - Mała Mi :D
UsuńMnie się czapeczka podoba :) Też bym taką chciała ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam razem z plastikami
Eryka (Herbaciane Poddasze blog )