piątek, 31 maja 2013

Wycieczka

Cześć, tu Eskel.

Muszę się wziąć za ten blog, bo zauważyłem, że Capricorn przejęła nad nim kontrolę. I nawet napisała, że Dastan przyjedzie, a ja nic nie wiedziałem! Przecież to miał być mój blog. Trzeba pilnować swoich spraw, bo zdrajcy, zdrajcy ewryłer.

A, prawda - miało być o wycieczce.

No więc byliśmy na wycieczce. Tiaaaa... wycieczce. "Szybko, bo już późno, jesteśmy tu przejazdem!"
Ale kilka fot mam. Tak wygląda przystań harcerska w Blachowni:
A to my:
Koło stawu, który jest obok jeziora. Potwory po nim pływały.
Takie ryby tam podobno mieszkają, znaczy się wodne potwory.
Trochę pochodziliśmy i pooglądaliśmy i było nawet fajnie, tylko Dastan cały czas za mną łaził. Dobrze, że nic nie gadał, bo jakby jeszcze paplał ciągle to chybabym stamtąd uciekł. Uciekł i schował się gdzieś i musieliby mnie szukać i na pewno długo by mnie szukali, bo ja się umiem schować.
No ale nie gadał, tylko łaził i później się okazało, że dobrze, że łaził. A wiecie czemu? Bo miałem wypadek.

Wypadek!

Chciałem zobaczyć jaka jest woda, więc poszedłem na brzeg. Taka duża trawa tam rosła. No to idę i nagle co? Nie mam ziemi pod nogami!
Ale udało mi się jakoś złapać trawy i próbuję się wspiąć. I widzę, że ktoś wyciąga rękę, żeby mnie złapać. Wiecie kto? Dastan! Próbował mnie wciągnąć na brzeg.
A Capricorn gdzie? Może biegnie mnie złapać?
Nie!
Wiecie co ona robi?!

Słit focie!!!!!!!!!!!

Ja się prawie topię, a ona mi robi fotki!!!
Bez komentarza -.-

A to zdjęcie jest zrobione, jak już wracaliśmy (potwór w tle na nas dziwnie spoglądał, więc fotkę robiliśmy na szybciocha). Pogadałem sobie z Dastanem. No... przeprosiłem go, za to że byłem taki niemiły, bo trochę byłem zły, że przyjechał.
Powiedział, że nic nie szkodzi, i że się nie gniewa.
Dziwny z niego facet.

No więc wszystko jest teraz OK. (A wiecie, skąd się wzięło OK? Nie wiem, czy to prawda, ale jakiś amerykański prezydent dawno temu miał podpisywać dokumenty "all correct", że niby się wszystko zgadza. Ale myślał, że pisze się "ol korekt" i podpisywał skrótem "O.K." - przynajmniej tak gdzieś kiedyś przeczytałem).

No dobra, koniec na dziś, bo już późno.

Pozdrawiam! I Dastan Was pozdrawia! I Capricorn mówi, że też Was pozdrawia!

5 komentarzy:

  1. No to rzeczywiście dałaś plamę! Zachowałaś się jak rasowy paparazzo;))

    OdpowiedzUsuń
  2. A mówiłam, że potrzebna katastrofa;)Heh, podziałało;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nareszcie się pogodzili, ale założę się, że jak dojdzie dojdzie jakaś dziewczyna to znowu się pokłócą xD

    OdpowiedzUsuń

Eskel bardzo dziękuje za wszystkie komentarze. Nie obiecuje, że odpowie na każdy, ale na pewno każdy przeczyta.